4180
Aleksandra Sokół
Jestem młodą, otwartą osobą, myślę, że mam jeszcze dużo do zrobienia w życiu i nie zamierzam się poddawać mimo trudnych przeciwności losu czy przebudowanych marzeń z racji gorszej dyspozycji fizycznej, jak i psychicznej.
Codziennie mówię sobie, że naprawdę jestem silna i wyjątkowa, skoro w Polsce żyje prawie 38 milionów osób, a ja dostałam niespodziankę, z którą boryka się tylko ok 4 tysięcy naszych rodaków… 😉
Dowiedziałam się o chorobie w wieku 22 lat, w kwietniu 2020r..
Na początku leczono mnie na postać najpopularniejszą dla Stwardnienia rozsianego, czyli rzutowo-remisyjną, jednak wraz z pogorszeniem stanu zdrowia i dodatkowymi badaniami skorygowano diagnozę na postać pierwotnie postępującą, choruje na nią tylko ok 4 tysięcy Polaków.
Na tą postać choroby dostępny jest tylko jeden lek, są to co pół roczne wlewy dożylne.
Na ten moment dostałam się do refundowanego programu lekowego, którego kryteria zmuszają mnie do ciągłych badań, w tym też nierefundowanych, aby móc go dalej otrzymywać.
Staram się być silna, ale oprócz siły do walki z chorobą potrzebne są leki, witaminy, dbanie o dietę, liczne rehabilitacje, porady u psychologa, psychiatry…
Średni roczny koszt leczenia mojej postaci choroby to ok 200 tysięcy złotych.
Każda darowizna, odliczenie od podatku to zastrzyk motywacji i wsparcia. Będę ogromnie wdzięczna za taką formę pomocy.