Agnieszka Kolc
Do 2017 roku żyłam jak każdy, pracowałam, założyłam rodzinę, miałam plany na przyszłość...
Będąc w pierwszych tygodniach drugiej ciąży, w ciągu 3 dni straciłam widzenie w jednym oku. Pogotowie...okulistyka...konsultacja neurologiczna i diagnoza - podejrzenie STWARDNIENIA ROZSIANEGO. Dalsza diagnostyka i kolejny rzut choroby potwierdziły ten wyrok.
Niczego wtedy nie bałam się bardziej, niż utraty wzroku i że nie zobaczę, jak dorastają moje dzieci. Po 3 miesiącach wzrok powrócił, jednak choroba pozostawiła ślad w postaci wady wzroku.
Wiesz na czym polega stwardnienie rozsiane? To przewlekła, zapalna, demielinizacyjne choroba Ośrodkowego Układu Nerwowego. Jest nieprzewidywalna i często prowadzi do niepełnosprawności ruchowej. W moim przypadku jest jak ninja - nie widać jej. Na pierwszy rzut oka jestem jak każda zdrowa osoba, bo się nie poddaję chorobie dzięki wsparciu dobrych ludzi.
Nie walczę o sprawność by zdobywać szczyty, czy przenosić góry. Walczę, by na własnych nogach, o własnych siłach móc poprowadzić moje dzieci przez życie . Tylko tyle i aż tyle.
Twoje wsparcie pomoże nie tylko mi, ale całej mojej rodzinie, nie poddać się. Resztę zrobię sama.
Wspaniałego dnia! :)