Treść główna

Numer Subkonta:
4241

Aleksandra Szwajda

Cześć, jestem Ola i mam 20 lat. Pół roku temu zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane, choroba postępuje i potrzebuję stałej rehabilitacji. Będę bardzo wdzięczna jeśli oddasz mi swój 1% pomagając mi w ten sposób w walce z tym trudnym przeciwnikiem.

Nazywam się Aleksandra. Mam 20 lat i jestem mamą 4-letniego Maksia. Od lat miewałam silne migreny nawet kilkudniowe, które całkowicie uniemożliwiały mi normalne funkcjonowanie. Rezonanse już w 2016 i 2017 roku wykazały kilka ognisk demielinizacyjnych w głowie, jednak były umiejscowione w tak specyficznych miejscach, że nikt nie wskazał na SM. W 2021 roku w listopadzie z dnia na dzień straciłam czucie i siłę w nogach, jedyne co odczuwałam to ból. Stawiano na przeciążenie fizyczne w pracy, ponieważ rezonans kręgosłupa nic nie wykazał. Jednak dolegliwości zniknęły samoistnie w styczniu 2022 roku tak samo jak się pojawiły - z dnia na dzień. W lutym 2022 roku zaczęłam odczuwać drętwienie lewej strony a dokładnie kończyn górnych i dolnych, następnie doszły problemy z mową i wzorkiem w lewym oku, drganie palców i silne zmęczenie oraz ciągły ból głowy, utrzymujący się całymi dniami - był inny niż zwykle. Po kilku dniach dolegliwości ponownie ustąpiły i nie pojawiały się do marca. W marcu kolejny raz wystąpiły jednak już z podwojoną siłą, zaczęłam odczuwać wyraźne osłabienie ręki jak i nogi. Badania u lekarza rodzinnego nic nie wykazały, wszystko wyglądało jakby objawy pokazywały się od przemęczenia z racji iż bardzo dużo pracowałam w tym okresie. Za każdym razem objawy ustępowały same po jakimś czasie. Aż do kwietnia 2022 roku kiedy kolejny raz musiałam zwolnić się z pracy do domu przez fatalne samopoczucie jednak tym razem trafiłam już do szpitala, ponieważ ból głowy był przeraźliwie silny , doszły bardzo duże problemy z równowagą, zrozumieniem tego co się dzieje wokół mnie , wymową , wzrokiem a lewa strona ciała z każdą godziną była coraz słabsza i zdrętwiała. W szpitalu jednak wykonano mi tomograf, który niczego nie wykazał oraz wykonano mi podstawowe badania, które również były dobre. Po dwóch kroplówkach przeciwbólowych ból głowy ustąpił i zostałam wypuszczona do domu. Niestety po kilkunastu minutach ból powrócił, jednak w tym dniu wróciłam do domu z nadzieją , że gdy się położę to dolegliwości odpuszczą. Nic bardziej mylnego. Po 3 dniach trafiłam już na oddział neurologii w szpitalu w moim mieście z racji, że po przebudzeniu rano nie mogłam wstać z łóżka - nie byłam w stanie ruszać zbytnio nogą, ponieważ brakowało w niej kompletnie siły, ręka była zupełnie słaba i bezwładna oraz lodowata , ból głowy rozpierał mi czaszkę i żaden lek przeciwbólowy nie wykazał poprawy. W ten dzień pierwszy raz rzucono podejrzenie stwardnienia rozsianego. Wykonano mi punkcję kręgosłupa i rezonans głowy z odcinkiem szyjnym. Czułam cały czas silny ból w kończynach oraz głowie - objawy nie ustępowały po żadnych kroplówkach . Po tygodniu wypuszczono mnie do domu, ponieważ musiałam czekać 3 tygodnie na wyniki z płynu mózgowo rdzeniowego oraz rezonansu a dokładnie na jego opis by wiedzieć co się dzieje i co robić dalej, więc trzymanie mnie przez taki okres czasu w szpitalu było bez sensu. Rezonans wykazał ponownie kilka ognisk demielinizacyjnych w głowie a prążki oligoklonalne wyszły dodanie co oznaczało wg. lekarzy potwierdzenie diagnozy. W maju tego samego roku zostałam wprowadzona do programu leczenia SM jednak zanim udało się wprowadzić leczenie dostałam kolejny rzut, przy którym niedowład lewostronny pogorszył się całkowicie co sprawiło, że chodzenie było właściwie niemożliwie. Zostałam ponownie przyjęta na oddział i podano mi Solu-Medrol we wlewach na 5 dni. Po wlewach dolegliwości ustąpiły praktycznie całkowicie jednak całkowita siła nie powróciła do tej pory. Na ten moment mięsnie w lewej nodze jak i ręce zaczęły mocno zanikać , męczą mnie częste i silne skurcze i dokucza mi spastyczność , bóle głowy również zdarzają się dość często a równowaga jest dość mocno zaburzona. Silne zmęczenie również mnie dopada razem z drętwieniem rąk czy samych palców albo nogi. Jestem w programie lekowym już od maja zeszłego roku jednak mój organizm odrzucił dwa leki, które dostałam tj. tecfidera i copaxone - skutki uboczne były na tyle silne, że postanowiono zmienić leczenie. W tym momencie przyjmuję Interferon beta-1a i jest w porządku. W czerwcu czeka mnie rezonans kontrolny.

Możesz pomóc w walce z chorobą!
Każdy kiedyś potrzebuje dobra!

Przekaż darowiznę

Wystarczy w tytule przelewu podać:
Szwajda 4241

Wpłacam

Część Podopiecznych Fundacji Dobro Powraca ma nadany unikatowy numer swojego subkonta (dotyczy to subkont założonych od września 2022 roku). To pozwala na precyzyjne przypisywanie wpłat. Bardzo prosimy upewnić się, czy Podopieczny ma nadany swój numer i używać go podczas wypełniania pola Tytuł Przelewu. Numer konta bankowego do dokonania wpłaty: 95 1140 1140 0000 2133 5400 1001

Możesz też skorzystać z systemu płatności internetowych dostępnych na naszej stronie www, do których prowadzi przycisk Wpłacam. Wybierz opcję Darowizna dla konkretnego Podopiecznego i wpisz odpowiednie dane Podopiecznego.

Przekaż 1,5% podatku

W polu numer KRS podaj:
0000338878

W celu szczegółowym należy podać:
Szwajda 4241

Przekazuję 1,5%
 
Skip to content