4332
Anna Suwara
Z uwagi na to, że od 19 lat chorowałam na kręgosłup i przeszłam 2 operacje ( 2014 i 2018), ale nadal bolały mnie nogi i kręgosłup udałam się do neurochirurga. Stwierdził on, że nie może mi zrobić 3 operacji ze względu na zły stan kręgosłupa, zaproponował jedynie prosty zabieg - wszczepienie stymulatora przeciwbólowego.
03.12.2021 wszczepił mi stymulator, ale obudziłam się po tym zabiegu sparaliżowana od pasa w dół. W trybie pilnym pojechałam drugi raz na stół i lekarz usunął stymulator. Mój stan po tym nie zmienił się. Na drugi dzień miałam trzecią operację kręgosłupa piersiowego, ponieważ w rezonansie zauważono cień na rdzeniu kręgowym. Nie znaleziono jednak tam krwiaka, ani nic innego, a ja pozostawałam sparaliżowana. Okazało się, że podczas wszczepiania stymulatora przypadkiem doszło do niedokrwienia rdzenia kręgowego. Szybko rozpoczęłam rehabilitację jednak po 3 tyg z powodu ciężkiej zakrzepicy rehab przerwano.
Kilka miesięcy leżałam z cewnikiem, w pieluchach, później wznowiłam rehabilitację. Przez półtora roku byłam w 12 szpitalach i odbyłam 9 cykli rehabilitacji. Dzięki temu poruszam się częściowo na wózku i częściowo o kulach. Lekarze nie dają szans na normalne chodzenie, a na prywatną rehabilitację i alternatywne metody leczenia rdzenia mnie nie stać.
Od 01.2023 nowe przepisy znacznie ograniczają i wydłużają w czasie możliwości rehabilitacji. Tak więc, żeby chorować trzeba mieć końskie zdrowie.
Mocy do walki dodaje mi moja rodzina, przyjaciele oraz mój pogodny charakter i poczucie humoru.
Dziękuję, że tu jesteś i chcesz mi pomóc stawić coraz pewniejsze kroki 🙂