4400
Ilona Górska
Radosna młoda dziewczyna z planami na przyszłość. Uwielbiająca chodzić po górach, pływać, biegać, jeździć na rowerze - ogólnie aktywnie spędzać wolny czas z rodziną. Pierwsze objawy widoczne od 2016 w postaci osłabienia lewej ręki i nogi widoczne po uprawianiu sportu i dużym wysiłku. Nie było czasu myśleć o sobie - realizacja siebie w pracy zawodowej obowiązki dnia codziennego, potem ślub z mężem Michałem i marzenia o dziecku. Kiedy urodził się Mikołaj - ogromne szczęście i radość dla rodziców i najbliższych - objawy jednak zaczęły się nasilać w postaci zmęczenia i niedowładu lewostronnego. Wszystkie te aktywności fizycznej, które do tej pory nie stwarzały problemu zaczynały robić się coraz bardziej trudniejsze. Stąd decyzja zaciągnięcia porady lekarza neurologa. Pierwszy pobyt w szpitalu - podejrzenie stwardnienia rozsianego. Całkowite "podcięcie skrzydeł'". Szczęśliwa żona i mama rocznego syna a tu taka informacja - widok siebie na wózku. Trzeba było się otrząsnąć i zacząć działać.
Wiele wizyt u specjalistów: neurologów i reumatologów. Kilka pobytów w szpitalach i klinikach. Ostateczna diagnoza w 2023 r jedna z chorób autoimmunologicznych: stwardnienie rozsiane pierwotnie postępujące. Było bardzo ciężko z zaakceptowaniem choroby, pogarszaniem się stanu zdrowia i koniecznością rezygnacji z pracy zawodowej . Pomógł bardzo mąż, najbliższa rodzina i przyjaciele. Podstawą w miarę normalnego funkcjonowania i spowolnienia niepełnosprawności jest ciągła specjalistyczna rehabilitacja,która jest bardzo kosztowna a zarazem niezbędna.