4586
Iwona Kozieł
Nigdy nie brałam sobie pod uwagę, że moje objawy mogą być skutkiem choroby. Ponieważ byłam osobą wietrznie zapracowaną i żyjąca w biegu, swoje objawy tłumaczyłam zwykłym przemęczeniem. Wiadomość o tym, że jest to choroba, z którą przyjdzie mi się zmagać przez cale życie, spowodowała strach i obawy. Staram się żyć "normalnie" a moja rodzina daje mi siłę by się uśmiechać i być dobrej myśli. Choć nie zawsze jest łatwo i wiem , że może być gorzej z każdym dniem, to mimo wszystko chcę walczyć o to, by móc wstać z łóżka i żyć w choć w połowie jak dawniej, bo mam dla kogo.