Kamila Zdziebłowska
Jej zmagania trwają już ponad 10 lat, jest ciężko ale stara się nie poddawać. Obecnie jest już bezwładna, porusza jeszcze tylko w ograniczonym zakresie prawą ręką.
Wymaga stałej opieki, mycia, przewijania. Trudno uwierzyć, że człowiek musi dźwigać tak ogromny ciężar fizyczny i psychiczny.
Kiedyś usłyszałam, że stwardnienie rozsiane to świadomy umysł, żyjący w umierającym ciele. Okrutne ale prawdziwe.
Wiemy, że obecna wiedza medyczna nie daje możliwości całkowitego wyleczenia z SM.
Walka toczy się o zachowanie zdolności samodzielnego oddychania, przełykania i mówienia.
Stała rehabilitacja może również pomóc w zahamowaniu pogłębiającego się niedowładu prawej ręki (to jedyna kończyna, którą Kamilka jeszcze trochę samodzielnie porusza).
Mąż opuścił rodzinę i nie jest zainteresowany jej sytuacją. Nie wspiera ich finansowo.
Obecnie Kamilka ma 38 lat, może liczyć na pomoc mamy, siostry i ludzi życzliwych. To wszystko mało....
Opieka nad osobą niepełnosprawną jest bardzo kosztowna. Refundacja rehabilitacji domowej na NFZ jest znikoma.
Finansowane jest tylko 80 dni zabiegowych w roku kalendarzowym.
W przypadku ciężkich chorób i zaawansowanego stadium pacjent wymaga przecież stałej rehabilitacji domowej. Dodatkowo wskazane są wyjazdy na min. cztery tygodnie do specjalistycznych ośrodków rehabilitacyjnych. Trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie oddziały chcą przyjmować na leczenie osoby leżące.
Człowiek, który nie chce się poddać i walczy o siebie na wszystkie możliwe sposoby musi mieć „bardzo przepastne kieszenie”. Leczenie prywatne to koszty niewyobrażalne i niestety nieosiągalne dla wielu chorych.
Kamilka chce żyć dla swojej córki , dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc dla niej.
Jest wdzięczna za każdą złotówkę, którą dla niej przekazano.
Dziękujemy z całego serca wszystkim, którzy ją wspomogli.