4021
Katarzyna Bolechowska
Zaczęło się niewinnie. Przeczulica nogi, zaburzenie czucia w ręce, problemy ze wzrokiem, ciągłe uczucie zmęczenia. W końcu rezonans odcinka szyjnego i podejrzenie SM. Przyjęto mnie na oddział na badania i tam postawiono diagnozę. To był dla mnie wielki cios. Mętlik w głowie, strach i żal. Ciężko pogodzić się z czymś takim.
Jestem aktywną osobą. Jeżdżę konno, uwielbiam chodzić na grzyby, na spacery z psem, lubię piec i gotować. Pracuję jako florystka, to moja kolejna pasja. Mam wspaniałego męża, cudowną rodzinę i wielu wspierających mnie przyjaciół.
Nie chcę się poddawać, mam dużą wolę walki. SM jak do tej pory daje objawy niewidoczne na zewnątrz. Są dni lepsze i gorsze. Bardzo chciałabym zahamować postęp choroby, pomoże mi w tym leczenie i rehabilitacja. Narazie daję radę, ale za jakiś czas będę potrzebować pomocy, dlatego będę wdzięczna za przekazanie dla mnie 1,5 % podatku.
Bardzo dziękuję za każdą okazaną pomoc i pozdrawiam wszystkich serdecznie.