
5417
Maria Zając
Mam 27 lat. Na co dzień pracuję zawodowo, a po godzinach angażuję się jako wolontariuszka w fundacji - opiekuję się kotami w schronisku i prowadzę dla nich dom tymczasowy.
W wolnym czasie najchętniej tworzę różne formy sztuki - rysuję, maluję i eksperymentuję z nowymi technikami. Uwielbiam też czytać, głównie kryminały i reportaże, oraz gotować. To właśnie kuchnia pochłania dużą część mojego czasu, bo sprawia mi ogromną frajdę odkrywanie nowych smaków i przepisów. Prywatnie bardzo cenię sobie spotkania z przyjaciółmi - to właśnie oni byli dla mnie ogromnym wsparciem podczas drogi do diagnozy.
Choruję na RRMS, tachykardię oraz inne schorzenia wynikające ze stwardnienia rozsianego. Mimo agresywnego przebiegu choroby robię wszystko, aby jak najdłużej zachować pełną sprawność - wymaga to regularnych ćwiczeń, rehabilitacji i systematycznego leczenia chorób towarzyszących. Niestety moje leki, poza programem lekowym, nie są refundowane, dlatego duża część moich środków idzie na leczenie, konsultacje i zakupy w aptece. Ta skarbonka pozwala mi pokrywać bieżące koszty terapii, a jednocześnie stanowi zabezpieczenie na przyszłość - na moment, gdy będę potrzebować większego wsparcia i intensywniejszej rehabilitacji.