4636
Mariola Buda
Stwardnienie rozsiane to bardzo podstępna choroba. Często po przespaniu 8 godzin potrafię obudzić się w takim stanie, jakbym nie spała od tygodnia. Często potrafię przebiec kilka kilometrów, ale w jednej chwili nie potrafię wstać z łóżka. Często potrafię pisać najpiękniej na świecie, a za chwilę tracę pełne panowanie nad rękami, nogami, czy mową. Mój mózg nie funkcjonuje już tak, jak kilka lat temu. Mam trudności z procesami poznawczymi. Jest to niestety choroba niewidoczna, którą ciężko wytłumaczyć komuś, kto tego nie doświadczył. Ale staram się każdego dnia dawać z siebie maksymalnie tyle ile mogę. Proszę o pomoc z prostego powodu. Miałam szczęście, że zostałam zakwalifikowana do programu lekowego. Jednak, mimo że program jest bezpłatny, moje leczenie wiąże się z licznymi wydatkami. Leczę się w innym województwie, co sprawia, że koszty benzyny i przejazdów są wysokie. Również badania, które muszę wykonywać pochłaniają znaczną część pieniędzy. Chętnie wróciłabym też na sesje z psychoterapeutą, ale wiąże się to również z wydatkami. W ostatnim czasie coraz częściej chodziła mi po głowie myśl, by zwrócić się do Was o pomoc. Wiem, że są na świecie ludzi o dobrych sercach, którzy nie są obojętni na cudze nieszczęście i trudne sytuacje. Jeśli chcesz i możesz, to proszę Cię o pomoc. Odwdzięczę się modlitwą i dobrą myślą.