5007
Michał Sikorski
W wieku 3,5 roku spadłem z 6. piętra w Brzegu, co zapoczątkowało długą walkę o zdrowie. Dzięki szybkiej pomocy medycznej i wielu operacjom udało się mnie poskładać, choć zmagałem się z poważnymi urazami, m.in. porażeniem lewej strony ciała, końskoszpotawą stopą i licznymi powikłaniami neurologicznymi. Mimo wszystko, dzieciństwo spędziłem aktywnie – z psem, który zachęcił mnie do biegania, a później w klubie sportowym "Kotwica Brzeg". Z czasem zrozumiałem, że sport obciąża moje stawy, więc przesiadłem się na rower i pokochałem góry. Moje życie to ciągłe dążenie do większej mobilności, mimo ograniczeń i bólu. Obecnie pracuję w biurze i opiekuję się kotem, który – jak ja – również przeszedł przez własny wypadek. Żyję spokojnie, ale z pasją do walki o lepszą przyszłość i realizację marzeń.