Nie pochodzę z tak zwanej „muzycznej rodziny”, a mimo to podjąłem decyzję, aby zająć się muzyką klasyczną na poważnie. W wieku 7 lat rozpocząłem naukę gry na gitarze w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej. Początki nie były proste, ale na pewnym etapie tak bardzo zachwyciłem się muzyką, że zdecydowałem się poświęcić jej swoje życie. Po ukończeniu 12 lat nauki w szkole rozpocząłem studia w Akademii Muzycznej. Niestety 4 miesiące po ukończeniu studiów pojawił się pierwszy rzut choroby, który dotknął prawej ręki i nogi. Myślałem, że niedowład górnej kończyny uniemożliwi mi dalszą grę na instrumencie, a tym samym nie będę mógł spełniać się zawodowo i dzielić z innymi ludźmi moją największą życiową miłością jaką jest gra na gitarze klasycznej. Na szczęście okazało się być nieco inaczej. Po rozpoczęciu leczenia i intensywnej rehabilitacji moja prawa strona ciała wróciła do względnej stabilności i mogłem wznowić ćwiczenie na gitarze. Dziś co prawda moja prawa ręka nie ma już takiej biegłości jak z czasów sprzed choroby, ale nie zmienia to faktu, że mimo trudności nadal mogę robić to czego tak bardzo pragnę. Choroba zmieniła moje podejście do muzyki. Teraz widzę, że grając nieco prostszy repertuar nadal mogę przekazywać emocje i mówić za pomocą dźwięków kim jestem, tak samo jak miało to miejsce w czasach mojej edukacji. Pomimo schorzenia, jako nauczyciel gry na gitarze w Szkole Muzycznej, staram się przekazywać młodym adeptom sztuki gitarowej swoją wiedzę oraz rozbudzać w nich fascynację muzyką klasyczną.
Myślę, że najlepszym podsumowaniem moich słów będzie zaproszenie do wysłuchania jednego z nagrań z moim udziałem zrealizowanego na zakończenie studiów w przepięknej Auli im. Bolesława Szabelskiego w katowickiej Akademii Muzycznej. Na nagraniu wykonuję jeden z najpiękniejszych utworów szwajcarskiego kompozytora Giulio Regondiego – Wariacje na temat z opery „E Capuleti e i Montecchi”.
Zachęcam do wysłuchania nagrania!
https://www.youtube.com/watch?v=E8ZtTnOY_30
Pozdrawiam serdecznie – Jakub