Hej:) Jestem Edyta. Mieszkam w Świdnicy. W 2019 r. zostało zdiagnozowane u mnie stwardnienie rozsiane w postaci remisyjno-rzutowej. Prawdopodobnie choruję już od ok. 15 lat. Jestem mamą dwóch wspaniałych, dorosłych już, córek , z których jestem bardzo dumna . Mimo choroby staram jestem osobą pogodną i uśmiechniętą, choć czasem, przez chorobę, ogarnia mnie smutek, z którym walczę.

Cześć. Jestem Antoś Bożek. Mam 7 lat i zmagam się z tętniczym nadciśnieniem płucnym. Choroba jest postępująca i nieuleczalna.

Witam, mam na imię Angelo, mam 31 lat. Od stycznia 2015 roku mam stwierdzoną cukrzycę typu pierwszego insulinozależną. W maju tego roku miałem amputowaną lewą nogę pod kolanem z powodu stopy cukrzycowej oraz zakażenia kości. W dodatku w lipcu wywróciłem się i złamałem lewą nogę w biodrze (złamanie przezkretarzowe).

Witam, mam na imię Mariusz. Urodziłem się w 1974 r. Choruje od 5 lat na Postępujące Porażeniowe Nadjądrowe (PSP).

Kochani znajomi i nieznajomi... Jestem Małgosia, mam 49 lat i od dziesięciu lat choruję na SLA, czyli stwardnienie zanikowe boczne (ALS, MND). Choroba ta bezlitośnie, powoli, wyłącza pracę wszystkich mięśni, z powodu obumierania neuronów doprowadzających do nich impulsy z mózgu. Człowiek staje się z czasem niewolnikiem swojego bezwładnego ciała, zachowując w pełni czucie i sprawny umysł.

Jestem Justyna, mieszkam w Sosnowcu. Proszę o pomoc. Mam orzeczony już znaczny stopień niepełnosprawności w Stwardnieniu Rozsianym. Mieszkam sama z moją 78-letnią mamą w małym, komunalnym mieszkanku. Mój pokój to 2x3m. [na zdjęciu]

Dzień dobry. Nazywam się Renata Mariasik choruję na niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobę Ataksję móżdżkowo rdzeniową

Hej!

Mam na imię Ania i mam 43 lata. Jestem żoną i mamą 17-letniej córki. O tym, że z moim sercem dzieje się coś nie tak, dowiedziałam się w trakcie pandemii, gdy zdecydowaliśmy się wraz z mężem oddać krew, aby pomóc osobom zmagającym się z (wtedy jeszcze nieznanemu medycynie) COVIDEM. Podczas badań kwalifikujących, lekarz usłyszał szmer w moim sercu, który wpłynął na kolejne lata mojego życia.